Modele racjonalności wiary religijnej FIL-SL-SM-L23-03
Czy wiara religijna może być źródłem poznania? Pozytywna odpowiedź, dawana niezmiennie w łonie kultury chrześcijańskiej, głosi, że rozum i wiara są dwoma powiązanymi źródłami poznania. Jeśli bowiem jest tak, że świat, w którym żyjemy, został stworzony przez Boga, który przemówił do człowieka, to wszystko, co mozolnie odkrywany, nie może przeczyć prawdzie objawionej w Słowie Bożym, którą przyjmujemy przez wiarę. Biblia i świat to dwie księgi napisane przez tego samego Autora. Obie są tak ściśle ze sobą związane, że błąd w jednej dziedzinie – jak to wyraził św. Tomasz z Akwinu w XIII w. – może prowadzić do zniekształcenia drugiej. Ta prosta odpowiedź bywa dziś kwestionowana i odrzucana. Aby zrozumieć powody niedowierzania z jakim przyjmowane jest przekonanie o powinowactwie rozumu i wiary, warto przywołać genezę obu pojęć.
Pojęcie racjonalnego poznania zrodziło się w starożytnej Grecji. Pierwsi myśliciele, tłumacząc zjawiska naturalne, przestali powoływać się na wolę czy samowolę starożytnych bogów, lecz wskazali na wewnętrzne powiązanie zjawisk, które rozum zdolny jest poznać i opisać. Tak narodziła się filozofia (miłość mądrości) i w ten sam sposób zostały położone podwaliny pod myśl racjonalną, która odtąd na dobre zadomowiła się w świecie grecko-rzymskim, a potem chrześcijańskim. Przez długie wieki pojęcie wiary było powiązane z pojęciem rozumu (ratio). Łatwo odgadnąć, dlaczego traktowano je jako pojęcia komplementarne. Wystarczy zadać pytanie o uzasadnienie postawy racjonalnej, a natychmiast pojawia się odniesienie do wiary. Poznanie rozumowe jest wartością. Wybierając je, starożytni Grecy i ich następcy dali wyraz wierze w wartość rozumu. Wiara religijna wpisuje się w tę logikę. Religia chrześcijańska ukazuje Boga, który stworzył świat według rozumnego planu.
Przeciwstawienie obu pojęć nastąpiło wtedy, gdy koncepcja rozumu uległa zawężeniu. Zbiegło się to w czasie wraz z wyłonieniem się racjonalności typu naukowego. Nauki przyrodnicze w swej dojrzałej formie powstały w XVI i XVII wieku po Chrystusie i ustaliły własne procedury badawcze, w których ważną rolę odgrywa element eksperymentalnego sprawdzania wysuniętych tłumaczeń i domysłów. Racjonalność typu naukowego, związana z empirycznym testowaniem hipotez, okazała się niezwykle skuteczna. Nic dziwnego, że wkrótce stała się paradygmatem racjonalności w ogóle. Kiedy dziś przeciwstawiamy rozum wierze, milcząco uznajemy ideał poznania naukowego na wzorcowy. W poznaniu tym nie ma miejsca na wyjaśnienia religijne. Gdyby naukowiec zaczął tłumaczyć zjawiska naturalne powołując się na Pana Boga, wówczas przestałby być naukowcem. Wiadomo, Panem Bogiem można wyjaśnić wszystko, jednak w oparciu o takie wyjaśnienie nie da się zbudować narzędzi, które ułatwią eksplorację stworzonego świata. Nauka bazuje na takich wyjaśnieniach, które przynajmniej w teorii są empirycznie testowalne. I dlatego metoda naukowa – jak powiadamy w żargonie – jest a-teistyczna, tzn. obojętna na treści teistyczne (religijne).
Oddzielenie rozumu i wiary ma swoje historyczne uzasadnienie. Kiedy jednak zostaje podniesione do rangi zasady w celu wywyższenia rozumu kosztem wiary, prowadzi do wniosku, że wiara jest czymś obcym rozumowi, a więc czymś nierozumnym, irracjonalnym. Wniosek ten utrwalił się w XIX wieku w postaci tezy o wojnie między nauką i religią (rozumem i wiarą). Badana historyczne pokazały jednak, że teza o konflikcie nie ma podstaw w rzeczywistości – została wymyślona na potrzeby polemiki toczonej w drugiej połowie XIX wieku. Co więcej, historycy idei zauważyli, że nauka nowożytna rozwinęła się w kulturze zdominowanej przez chrześcijaństwo. Jak wspomnieliśmy wyżej, religia ta ukazuje Boga, który stwarza świat „według miary i liczby” i daje go człowiekowi w dzierżawę. Niektórzy wyciągają z tego wniosek, że nauka w sensie nowożytnym mogła powstać tylko w obszarze żywego oddziaływania kultury greckiej z religią biblijną i chrześcijaństwem. Ich zdaniem dopiero zachęta Boga, aby czynić sobie ziemię poddaną, uzdolniła umysły do naukowej eksploracji świata. Opinia ta jest być może przesadzona, niemniej dobitnie pokazuje, że wizja rzeczywistości wyrosła z wiary w Boga-Stwórcę nie kłóci się z tym ujęciem, które odsłaniają badania naukowe. Tę myśl, zdaje się, podkreślił także Albert Einstein, kiedy napisał: Naukę (…) mogą tworzyć tylko ludzie całkowicie przepojeni dążeniem do prawdy i poznania. Ta postawa uczuciowa wypływa jednak ze sfery religijnej. Zalicza się do niej również ufność, że prawidłowości panujące w świecie tego, co istnieje, są rozumne, tzn. uchwytne dla rozumu. Nie potrafię sobie wyobrazić uczonego bez takiej głębokiej wiary.
Co robi wiara, o której mówi wielki uczony? Broni godności rozumu! Wbrew utartym poglądom gloryfikacja rozumu i racjonalności prowadzi bowiem do nieufności względem rozumu. Obserwujemy to w dobie obecnej, którą cechuje zwątpienie w możliwość poznania prawdy i, w konsekwencji, zagubienie człowieka, który nie potrafi znaleźć przekonującej odpowiedzi na pytanie o sens życia. Na egzystencjalne pytania nauki przyrodnicze nie dają odpowiedzi. Z badaniami przeprowadzanymi zgodnie z rygorami racjonalności naukowej związane jest silne ograniczenie. Wyjaśniając „świat przez świat” naukowcy nieustannie dotykają granic poznania. Nie są to granice raz na zawsze ustalone (nauka się rozwija, zdobywa coraz to nowe dziedziny), niemniej kolejne dziedziny spenetrowane metodą naukową odsłaniają coraz to rozleglejsze terytoria spowite tajemnicą. Z tego powodu Błażej Pascal, wielki matematyk, fizyk i filozof, napisał słynne zdanie: Ostateczny krok rozumu polega na uznaniu granic rozumu. Uznający swe ograniczenia rozum przywołuje wiarę. Najpierw tę wiarę, która oferuje poznaniu rozumowemu fundament, uznając je za wartość. Następnie zaś wiarę religijną. W świetle wiary religijnej poznajemy, że świat daje się racjonalnie badać, ponieważ jest dziełem Rozumu, którego nazywamy Bogiem. W wykładzie przyjrzymy się wybranym modelom racjonalności wiary religijnej; najwięcej miejsca poświecimy dowodowemu (ewidencyjnemu), tłumaczącemu (eksplikacyjnemu) oraz uniesprzeczniającemu (koherencyjnemu).
Koordynatorzy przedmiotu
Literatura
John Hedley Brooke, Science and Religion. Some Historical Perspectives, CUP, Cambridge 1991
John Brooke and Geoffrey Cantor, Reconstructing Nature. The Engagement of Science and Religion, T&T Clark, Edinburgh 1998
C.J. Glacken, Traces on the Rhodian Shore, University of California Press, Berkeley 1967
D.C. Lindberg, The Beginnings of Western Science, The University of Chicago Press, Chicago 1992
W.M. Richardson and W.J. Wildman, Religion and Science> History, Method, Dialogue, Routledge, New York 1996
Stanisław Wszołek (red.), Refleksje na rozdrożu. Wybór tekstów z pogranicza rozumu i wiary, Wyd. Biblos/OBI, Tarnów 2000
Stanisław Wszołek, Racjonalność wiary, CCP, Kraków 2016
Więcej informacji
Dodatkowe informacje (np. o kalendarzu rejestracji, prowadzących zajęcia, lokalizacji i terminach zajęć) mogą być dostępne w serwisie USOSweb: